Droga światła

ADORACJA

NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

W ROKU IDŹCIE I GŁOŚCIE

wspólnoty „MIŁOSIERDZIE”

KWIECIEŃ

K: Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste i błogosławimy Ciebie

W: Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu

Stacja I

Jezus powstał z martwych.

Z Ewangelii św. Mateusza (Mt 28,2-6)

Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do niewiast: „Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.

Obietnica Boża spełniła się. Jezus Chrystus zmartwychwstał trzeciego dnia po ukrzyżowaniu. Nowa nadzieja i radość płynie z pustego grobu Zbawiciela. Ta wielka tajemnica ukazuje nam sens codziennych zmagań. Nasza droga jest stroma i wąska, ale na jej końcu czeka zbawienie. Chrystus przezwyciężył śmierć i całe zło tego świata. Panie zmartwychwstałeś, jesteś wśród nas. To wydarzenie przekracza nasz ludzi umysł. Dlatego Pomóż nam wiary. Pomóż Ciebie dostrzec. Otwórz nasze oczy, aby dostrzegały, Twoje znaki. Otwórz nasze uszy, aby słyszały Twoje słowa. Otwórz nasze serce, aby wylała się w nich Twoja miłość. Niech Twój święty duch zamieszka w nas. Niech teraz każdy w ciszy swojego serca poprosi o łaskę żywej wiary dla siebie lub bliskiej mu osoby.

Stacja II

Uczniowie przybywają do grobu.

Z Ewangelii św. Jana (J 20,1-8)

A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.

Dałeś nam Panie rzeczywisty znak. Ziemskie życie jest jedynie podróżną. Ludzki grób jest początkiem nowej historii każdego człowieka. Nasze serca wypełniają mieszane uczucia. Niepokój miesza się z nadzieją. Ty wiesz najlepiej, że potrzebujemy znaków, my ludzie małej wiary. Dlatego też ukazałeś się Apostołom, aby byli naocznymi świadkami mocy i miłości Boga. Niech pusty grób pozwoli nam spojrzeć inaczej na trudny temat śmierci. Zabierze z naszych serc lęk i niepokój. Niech nasze myśli koncentrują się w pierwszej kolejności na szukaniu drogi wiodącej do zbawienia. Chorym i konającym pomóż nieść nadzieje, że ich życie się nie kończy, ale czeka na nich wieczne szczęście w „Królestwie Niebieskim”. Panie pozwól mam teraz pomodlić się w ciszy za zmarłych z naszych rodzin.

Stacja III

Zmartwychwstały Jezus ukazuje się Marii Magdalenie.

Z Ewangelii św. Jana (J 20,11-16)
Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy [tak] płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: „Niewiasto, czemu płaczesz?” Odpowiedziała im: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. 15 Rzekł do niej Jezus: „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?” Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: „Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę”. Jezus rzekł do niej: „Mario!” A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: „Rabbuni”, to znaczy: Nauczycielu!

Jezus ukazuje się w pierwszej kolejności kobietom. Ich kochające i ufne serca nie zawahają się przyjąć nowinę o zbawieniu. To właśnie niewiasty trwają wiernie pod krzyżem. Z obolałą i rozżaloną duszą. Przeszyte cierpieniem. Trwają. Maria Magdalena we łzach szuka swojego Nauczyciela, nie rozpoznaje go, pomimo spotkania twarzą w twarz. Przychodzi do Grobu, płacząc. Nie poznaje Jezusa, myśląc, że to ogrodnik: „Panie, jeśli to ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go złożyłeś, a ja Go zabiorę” (J 20, 15).Dopiero, gdy Jezus odzywa się do niej po imieniu – zaczyna rozumieć. Rozpoznaje Go, gdy słyszy swoje imię: „Mario!. Woła: „Rabbuni!”, czyli „ukochany Nauczycielu”. Panie pozwól nam w ciszy powiedzieć Rabbuni, chcę zaprosić Cię do mojego życia. Chcę, abyś został moim przyjacielem.

Stacja IV

Zmartwychwstały Jezus ukazuje się uczniom idącym do Emaus.

Z Ewangelii św. Łukasza (Łk 24,13-27)

Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: „Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?” Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: „Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało”. Zapytał ich: „Cóż takiego?” Odpowiedzieli Mu: „To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli”. Na to On rzekł do nich: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

Przytłoczeni ciężarem trosk, żalu i rozczarowań, zmagamy się z codziennością. Wspinamy się na własną Golgotę. Jezus jak dobry przyjaciel podąża z nami, pomaga nieść krzyż każdego dnia. Przybliża się i pyta co nas gnębi? Zachęca do rozmowy. Cierpliwie wysłuchuje. Bóg nie jest obojętny na nasze trudności. Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Panu. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych”(Mt 11, 28-30).W ciszy przedstawmy Bogu szczególne trudny dla nas problem i zapytajmy się Pana jak On rozwiązałby nasze troski.

Stacja V

Zmartwychwstały Jezus objawia się przy łamaniu chleba.

Z Ewangelii św. Łukasza (Łk 24,28-32)

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. tedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”

Dlatego wiara bez uczynków jest pusta. Liczą się czyny, nie słowa. Nasze działanie, drobne gesty. Uczniowie rozpoznali zmartwychwstałego Pana dopiero jak połamał i pobłogosławił chleb. Nagle drgnęły ich serca i poznali swojego nauczyciela. Bóg wie, że potrzebujemy znaków, dlatego Jezus ustanowił sakramenty, jako symbol bliskości, miłości i łaski. A z nich najcenniejsza jest Eucharystia. Jezus jasno powiedział : „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto pożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.” (J,54-56). W chwili ciszy zastanówmy się, czy uczyniliśmy ostatnio coś dobrego dla innych. Prośmy Pana o serce otwarte i pełne miłości. A Ducha Świetego o boże natchnienia i uważność na potrzebujących.

Stacja VI

Zmartwychwstały Jezus ukazuje się uczniom w wieczerniku.

Z Ewangelii św. Łukasza (Łk 24,36-43)

A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich.

Zmartwychwstały Pan przynosi pokój i radość. Nie jest duchem, ma ciało. Dlatego zaprasza Apostołów w wieczerniku do wspólnego posiłku. Ukazuje swoje poranione ręce i nogi, aby dotknęli ran krzyżowych. Nadaje nowy wymiar cielesności. Ciało zbawia się razem z duszą. Jest uświęconą częścią naszego stworzenia. Świątynią Ducha Świętego.„Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” – zachęca Apostoł w Pierwszym Liście do Koryntian (Kor 6, 20).

Po przez ciało przekazujemy miłość. Pozwól nam Panie zbawić się w naszym ciele. Ucz szacunku dla siebie i innych. Niech Twoja łaska oczyszcza nasze ciała z pożądliwości, nieczystych myśli i czynów. W chwili refleksji prośmy Pana o przeżywanie swojej cielesności zgodnie z wolą Bożą.

Stacja VII

Zmartwychwstały przekazuje uczniom władzę odpuszczania grzechów

Z Ewangelii św. Jana (J 20,19-23)

Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.

To nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech. Bóg wie, że jest on nieodłączną częścią naszego życia. Dlatego też zesłał na ziemię swojego syna, aby odkupił wszystkie nasze przewinienia. Bowiem jego miłość jest nieskończona. „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”.

(Jan. 3:16). Otrzymaliśmy wspólnotę Kościoła, aby dzięki niej oczyszczać się z grzechów. Kościół jest Ciałem Chrystusa, a duszą tego Ciała jest Duch Święty. Zechciejmy przyjąć dar Ducha Świętego, abyśmy mogli Jego mocą przebaczać grzechy sobie i innym oraz czerpać moc do wyrzekania się złych przywiązań. W chwili ciszy prośmy Pana o pragnienie częstej spowiedzi i wrażliwość sumienia.

Stacja VIII

Zmartwychwstały Jezus umacnia wiarę Tomasza

Z Ewangelii św. Jana (J 20,24-29)

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana!” Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!” Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!” Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Tomasz nie uwierzył. Potrzebował dopiero namacalnego znaku. Musiał dotknąć, zobaczyć. My też potrzebujemy dowodów. Nie potrafimy pojąć, zrozumieć. Nie ma w tym nic złego. Dopóki z całego serca szukamy Boga. Nie popadamy w zwątpienia, niech to mobilizuje nas do poszukiwania Boga. „Moc w słabości się doskonali” (2Kor,12).Tomasz potrzebował osobistego spotkania z Jezusem. Doświadczenia Jego obecności. My też potrzebujemy bliskości z Tobą Panie, dlatego przyjmujemy Komunię Świętą, która nas umacnia i pokrzepia. W chwili ciszy prosimy Cię o łaskę wiary i siłę w chwilach zwątpienia.

Stacja IX

Zmartwychwstały spotyka uczniów nad Jeziorem Tyberiadzkim

Z Ewangelii św. Jana (J 21,2-7a)

Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: „Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: „Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: „Dzieci, czy macie co na posiłek?” Odpowiedzieli Mu: „Nie”. On rzekł do nich: „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: „To jest Pan!”

Jezus po raz trzeci ukazał się uczniom. Apostołowie spotykają Pana w chwili, kiedy wyruszają na bezowocny połów ryb. Pan przychodzi im z pomocą, wie czego im potrzeba. Wskazuje im miejsce połowu obfitujące w pożywienie. Jest napisane :”Nie troszczcie się zbytnio i nie pytajcie: Co będziemy jeść? Co będziemy pić? Czym będziemy się przyodziewać?… Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6, 31-33). Zmartwychwstały Pan pokazuje nam, czym mamy się karmić. Zachęca do trwania w Jego obecności, czerpania miłości, pokoju i pokrzepienia. Mamy być rybakami ludzi, przyciągać do Boga. Aby to robić, potrzeba czerpać u źródła. Panie wzbudź w nas pragnienie częstego przyjmowania Komunii Świętej.

Stacja X

Zmartwychwstały Jezus powierza Piotrowi swój Kościół.

Z Ewangelii św. Jana (J 21,15-17)

 A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje!” I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje!”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje!

Paś owce moje”. To zadanie dla każdego chrześcijanina. Nieść dobra nowinę, wspierać, pomagać, otaczać troską potrzebujących. Pan ustanowił wspólnotę Kościoła, aby jeszcze obficiej wylewała się Jego łaska. To Kościół nakierowuje nasze myślenie na drugiego człowieka. „Jeśliby ktoś mówił Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1J 4,20). Jesteśmy wspólnotą złożoną z odmiennych ludzi, których połączył w jedno Chrystus. Wzbudził w nas pragnienie podążania Jego śladami, wcielania w życie słów Pisma. „Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności”. Czy (Kol 2, 6-7). W chwili ciszy zapytajmy Pana o naszą rolę w Kościele i wspólnocie?

Stacja XI

Rozesłanie uczniów.

Z Ewangelii św. Mateusza (Mt 28,16-20)

Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”.

Oto ja poślij mnie, dotknij ogniem moich warg. Panie jesteśmy powołani do tego, aby służyć. Twoja wola ma wypełniać się w naszym życiu. Zabieraj lęk z naszych serc. Dodaj motywacji, abyśmy z odwagą szli głosić Dobrą Nowinę. Niech Twój Święty Duch wzbudza w nas pragnienie wyjścia do ludzi. Miłość od Boga, którą otrzymujemy niech rozleje się na cały świat. Jako wspólnota Kościoła jednoczmy się razem ku większej chwale Boga. Jezus Zmartwychwstały oczyścił nas, odnowił i uświęcił. Miejmy odwagę żyć dla Niego. „Wy jesteście solą dla ziemi(…)Wy jesteście światłem świata.” (Mt 5,13-16). W chwili ciszy zastanówmy się, gdzie Pan chciałby nas posłać? Może ktoś z najbliższych nas potrzebuje? Ktoś z pracy, z sąsiedztwa?

Stacja XII

Wniebowstąpienie.

Z Dziejów Apostolskich (Dz 1,6-9)

Zapytywali Go zebrani: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?” Odpowiedział im: „Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu.

Jezus wypełni swoją misję. Powraca do domu Ojca. Jako Syn Boży, odkupiciel świata oraz jako Jezus z Nazaretu, śmiertelny człowiek. Chrystus otworzył dla nas dźwi „Królestwa Niebieskiego”. Zmartwychwstanie jest zapowiedzią nowego życia, w którym jest miejsce dla każdego z nas. Ziemskie życie jest podróżą. Jesteśmy pielgrzymami na drodze do najważniejszego celu. Życia wiecznego z Bogiem. Niech ta nadzieja rozpala nasze serca. Jeśli będziemy wiedzieć dokąd zmierzamy, to znajdziemy w sobie siłę do codziennej walKI z własnymi trudnościami i upadkami. „Chrystus przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania”. W niebie jest mieszkań wiele. Przygotuj nam Ojcze jedno z nich. Panie modlimy się teraz o uczciwe i święte życie oraz pragnienie nieba.

Stacja XIII

Oczekiwanie z Maryją na Ducha Świętego.

Z Dziejów Apostolskich (Dz 1,12-14)

Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, [brat] Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego.

Panie posłałeś nam swojego Ducha, aby jednoczył nas w zgromadzeniu Kościoła. Chcąc wyruszyć z Twoim słowem w świat, potrzeba nam wsparcia wspólnoty, sakramentów, medytacji i trwania na modlitwie. Pokazałeś nam siebie jako śmiertelnika, przeżywającego trudy codzienności oraz Syna Bożego bezgranicznie ufającego Bogu Ojcu. To wyzwala w nas nadzieje i daje moc bycia rybakami ludzi. Kościół jest naszą matkę. Wychowuje nas, umacnia i troszczy się. Przyciąga coraz to nowych świadków Chrystusa. Maryja, jako pierwsza uczennica Jezusa wstawia się z modlitwą za swoim ludem. Nie pozostawia samych sobie. Panie modlimy się w ciszy za wszystkich księży, księża Mieczysława, księdza proboszcza Tomasza i wikarego Kamila , osoby konsekrowane, abyś dał im siłę i zabrał zwątpienia.

Stacja XIV

Zesłanie Ducha Świętego

Z Dziejów Apostolskich (Dz 2,1-6)

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku.

Panie posyłasz nam Swojego Ducha, aby działał w nas i rozpalał nasze serca, miłością. Duchu Święty Ożywicielu napełniaj nas pokojem i radością. Poruszaj nasze serca, abyśmy byli bardziej uważni na świat wokół. Pragniemy Ciebie, jak spękana ziemia deszczu, jak pustynia kropli wody. Duchu Przyjdź. Zabieraj marazm, zwątpienia, kryzysy. Powołuj nowych proroków, aby głosili Dobrą Nowinę. Odnawiaj Kościół, uwrażliwiaj sumienia, przyciągaj zagubionych. Jezus mówi: „Weźmijcie Ducha Świętego”. Ducha Prawdy. A tylko prawda nas może wyzwolić. Panie prosimy Cię otwórz nasze serca na działanie Twojego Ducha. Zaprośmy teraz Ducha Świętego do miejsc w naszym sercu, gdzie brakuje pokoju.