Jak było na KURSIE NOWE ŻYCIE…

W dniach 16 -17 2016 r. w naszej parafii przeżywaliśmy kurs ewangelizacyjny zatytułowany „Nowe Życie „ zorganizowany przez wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym działającą przy naszej parafii. Kurs ten prowadzili: o. Paweł Drobot CSsR i członkowie Szkoły Nowej Ewangelizacji  Sursum Corda” z Krakowa. W czasie rekolekcji nasi goście pokazywali i pomagali nam robić kroki, które należy uczynić, aby otrzymać NOWE ŻYCIE.

Prowadzeni przez o. Pawła oraz braci i siostry ze Szkoły Nowej Ewangelizacji doświadczaliśmy cudu przemiany naszych serc. Jezus obdarowywał nas łaskami i uzdalniał nas do NOWEGO ŻYCIA. Dla wielu z nas to wszystko, co przeżywaliśmy, było odkryciem i osobistym doświadczeniem Bożej miłości.  Obrazowe przedstawienie kroków, które czyniliśmy, aby otrzymać NOWE ŻYCIE W JEZUSIE, nie tylko nas często zaskakiwało, ale też pomagało nam w przyjęciu Bożej miłości. W świetle tej miłości łatwiej nam było zobaczyć nasz grzech, oddać go Jezusowi i rozpocząć proces nawracania. Stopniowo nasze serca otwierały się na Działanie Ducha Świętego, który wzbudzał w nas mocne pragnienie spotkania z Bogiem dobrym i miłosiernym w sakramencie pokuty.  W tym drogocennym dla nas czasie delikatne zachęcanie nas do robienia kolejnych” kroków” do NOWEGO ŻYCIA pozwoliło nam stawać w prawdzie i zadać sobie wiele pytań dotyczących naszego życia, naszego powołania, wiary, zaufania Bogu, naszej miłości do Boga i naszego wypełniania Jego woli… Na wiele pytań odpowiedzieliśmy sobie już w trakcie rekolekcji, na te, z którymi było nam się trudno zmierzyć, będziemy odpowiadać sobie w dalszej drodze naszego NOWEGO ŻYCIA. Teraz wiemy, że w naszym życiu nie ma i nie będzie takiego momentu, żeby można było przestać się nawracać i, że rozpoczynanie przemian od własnego serca to proces trwający całe życie. Wszystkie „kroki”, które uczyniliśmy w tym darmo darowanym nam świętym czasie, pomogły nam też oddać Jezusowi nasze życie i uznać Go jako naszego jedynego Pana i Króla, a także zrozumieć, że nasze życie po nawróceniu jest drogą do domu naszego dobrego i kochającego nas Ojca, który jest w niebie i, że aby tą drogą iść trzeba robić kolejne kroki: nawrócenia, pokonywania siebie i swoich słabości.  Jezus mówi o sobie, że jest „ Drogą, Prawdą i Życiem „(J 14b), więc nasze życie z Nim nie będzie staniem w miejscu, ale drogą mającą cel i sens. Najważniejsze, abyśmy pamiętali, że jesteśmy w ręku Boga i to On nas bezpiecznie poprowadzi po drodze wiary. Wchodząc coraz głębiej w rekolekcje, zrozumieliśmy, że potrzebujemy ciągłej formacji, która dokonuje się między innymi we wspólnocie. Potrzebujemy braci i sióstr, a oni potrzebują nas. To we wspólnocie Duch Święty prowadzi nas do Jezusa Chrystusa (Flp 2,4-5),a Jezus prowadzi na do Boga Ojca . We wspólnocie łatwiej jest naśladować Jezusa, łatwiej jest nam zaangażować się w dzieła ewangelizacyjne i charytatywne Kościoła (J 15,13). We wspólnocie uczymy się modlitwy osobistej, która jest drogą do jedności z Bogiem, a poprzez wspólną adorację , wspólne uwielbienie, słuchanie Słowa Bożego itd. … uczymy się modlitwy wspólnotowej oraz wsłuchujemy się w to, co Bóg mówi do nas i do wspólnoty.  We wspólnocie znajdziemy serdeczność, życzliwość, zrozumienie i wsparcie. Należy jednak pamiętać, że fundamentem bycia we wspólnocie jest nasze osobiste spotkanie z żyjącym Jezusem. Inne powody, nawet wielkie przyjaźnie, uniesienia na modlitwie, dobre samopoczucie, pocieszenia itd. … nie są trwałe i nie pomogą nam przejść przez burze i trudności naszego życia. Jedynie Jezus ma moc nas przez nie przeprowadzić.

Punktem kulminacyjnym naszych rekolekcji była Eucharystia. Przeżywana we wspólnocie była dla każdego z nas osobistym spotkaniem z żywym Jezusem. Gdy gromadziliśmy się się wokół ołtarza, Jezus karmił nas i umacniał swoim Słowem, swoim Ciałem i Najświętszą Krwią pod postacią  chleba i wina oraz przyjmował nasze problemy, uzdrawiał nas i uwalniał.

Pierwsze owoce tych rekolekcji były widoczne od razu podczas naszego dzielenia się tym, co Jezus dla nas uczynił w tym czasie, w którym momencie stał się dla nas najbliższy, kiedy nas dotknął i kiedy doświadczyliśmy Jego miłości. Dzieląc się swoimi doświadczeniami, wyrażaliśmy Bogu wdzięczność za to, co już się w nas dokonało: za wzrost naszej wiary, nadziei i miłości. Aby ten wzrost trwał, aby zły duch nie zabrał nam tego drogocennego daru, aby iść naprzód trzeba pamiętać, że dużo zależy od nas, od naszego zaangażowania w formację naszego życia duchowego. Cnót wiary, nadziei i miłości nie da się schować do lodówki, by zachować ich świeżość. Muszą być nieustannie podtrzymywane, tak jak oddech, który za każdym razem musimy zaczerpnąć na nowo. Podobnie jest z miłością Bożą, nie możemy nasycić się nią raz na zawsze – potrzebujemy Jej cały czas na nowo.

Dla wielu z nas uczestnictwo w Kursie Nowe Życie było wielkim i ważnym wydarzeniem, a nawet zaskoczeniem i czymś nowym. Jesteśmy szczęśliwi, bo znowu otrzymaliśmy wiele łaski i darów Ducha Świętego.  Niektóre z nich już odkryliśmy, ale wiemy, że jeśli podejmiemy współpracę z Duchem Świętym, Pan Bóg łaski i dary Ducha Świętego będzie nadal przed nami odkrywał i pomnażał.

Dziękujemy Bogu za wszelkie dobro, którego doświadczyliśmy dzięki posłudze o. Pawła Drobota CSsR oraz braci i sióstr ze Szkoły Nowej Ewangelizacji  „ Sursum Corda” i naszego ks. proboszcza- prałata Mieczysława Mleczko oraz sióstr z naszej wspólnoty. Niech dobry Bóg Wam błogosławi, niech będzie uwielbiony w Was i w Waszej posłudze i w tych wszystkich, do których Was posyła.

Chwała Panu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rekolekcje. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.